Zespół badaczy zapuszcza się w głąb niezbadanej wyspy położonej na Pacyfiku — tak samo pięknej, jak i zdradliwej — nie wiedzą, że wchodzą na teren należący do mitycznego King Konga. Kiedy grupa odkrywców trafia na wyspę zamieszkałą przez mitycznego goryla, ich misja badawcza zamienia się w walkę o przetrwanie. W takim skrócie można opisać całą fabułę filmu, który trwa prawie 2 godziny. Jak jakiś czas temu zobaczyłem zwiastuny, pomyślałem – hm, może być fajna rozrywka. Powrót do historii King Konga, tylko w innej scenerii, by nie było nudno. Postanowiłem wreszcie zobaczyć film, dla rozluźnienia. Powiem tak, żenada! Zmęczył mnie ten film, który dla mnie nie miał w sobie nic naprawdę ciekawego, nawet jak na typowy blockbuster, który ma zarobić na siebie. Obraz w którym tak naprawdę nie liczy się fabuła, gdyż jaka ona tam była? praktycznie żadna. historia bez szczególnej historii. Zjawili się i od razu muszą uciekać. Na pierwszy rzut oka od razu się rzuca to, iż producentami są ludzie od Godzilli. Tak naprawdę jest to pomieszanie z poplątaniem. Czego my tu nie mamy. Olbrzymie pająki, gigantyczne zwierzęta, prehistoryczne jaszczury itd. Film jest naszpikowany efektami specjalnymi i to przyćmiewa wszystko. Miałem wrażenie, iż wszystko jest zrobione na siłę, bo trzeba było wymyślić coś nowego. Ani to nowe, ani ciekawe. Ja się znudziłem. W filmie mamy kilka ciekawych nazwisk takich jak Tom Hiddleston, Samuel L. Jackson, Brie Larson, John C. Reilly, John Goodman. Jednak to absolutnie nic nie wnosi do opowieści. Nazwiska znane z różnych produkcji, które potrafią pokazać wiele na ekranie tutaj nie mają pola do popisu. Niczym szczególnie nikt się nie wyróżnia , a gra jest na miernym poziomie.
„Kong:Wyspa czaszki” to dla mnie strata pieniędzy oraz czasu. Podobieństwo do Godzilli tym bardziej powoduje u mnie skrzywienie. Walki dziwolągów oraz wiecznie uciekających ludzi, po prostu mnie znudziły. Jednak jak zawsze oglądam wszystko do końca, by mieć pełny obraz tego co widzę. Typowy film, który wyszedł z fabryki snów dla kogoś kto nie oczekuje wiele od kina. Więcej chyba już nie mam nic do napisania. Jak chcecie sprawdzicie sami 🙂