„THE EICHMANN SHOW”

 

 

7673501.3

 

 

W 1961 r. Adolf Eichmann, główny koordynator i wykonawca hitlerowskiego planu ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej, zostaje pojmany i przewieziony do Izraela, gdzie ma być sądzony. Amerykański reżyser razem z producentem podejmują starania, by proces był transmitowany przez telewizję. Przekonują do tego sędziów i premiera. Każdego dnia przez cztery miesiące świat obserwuje wydarzenia z sali sądowej. Zderzenie zeznań ocalałych z nazistowskich obozów z obojętnością oskarżonego wywołują szok opinii publicznej.

Powiem Wam drodzy czytelnicy, iż potrafią być filmy w trakcie oglądania których odbiera Ci oddech, mowę, odwracasz wzrok. Pokazane  obrazy i słowa sprawiają, że chcesz zamknąć oczy lub nic nie słyszeć. Filmy po obejrzeniu których, siedzisz wpatrzony w ekran kiedy pojawiają się napisy końcowe i nie wiesz co robić, co myśleć, jak zareagować. Zadajesz sobie pytania, na które nie znajdziesz odpowiedzi – dlaczego? jak to jest możliwe, by w  człowieku było tyle zła i było ono wykorzystywane bez mrugnięcia oka. To właśnie był dla mnie taki film. „The Eichmann Show” wywołał emocje nie do opisania. Brytyjska stacja BBC Two wyprodukowała film oparty na prawdziwych wydarzeniach. Była Norymberga, ale także był ten proces w Izraelu. Proces, który pokazał twarz człowieka niewzruszonego. II Wojna Światowa to straszna karta w historii, która pochłonęła dziesiątki milionów ludzi. Wiele ludzi jest za to odpowiedzialnych. Niestety wszystkich nie udało się jeszcze wytropić i uwięzić. Ukrywają się lub po prostu zakończyli swój żywot w spokoju. Jednak takie momenty jak ten się wydarzyły. Adolf Eichmann, człowiek odpowiedzialny za plan eksterminacji Żydów. Śledząc tą historię, która dzieje się na sali sądowej, patrząc na twarz Eichmann’a nie możemy pojąć, dlaczego nie ma skruchy w tym człowieku. W filmie wykorzystano wiele archiwalnych zdjęć nakręconych podczas tego procesu, co wzmaga emocje podczas oglądania. Przesłuchiwanie świadków, którzy opowiadają historie swojego życia w obozach, jest po prostu straszna. Patrzą w oczy katowi, kat patrzy na nich, jednak on nic sobie z tego nie robi. Brak reakcji, brak mimiki, brak grymasu….nic. Widzimy obraz człowieka, który do samego końca jest przekonany, iż są wyższe wartości, nawet ważniejsze ponad życie ludzkie. Przez cały film trwający 1 godzinę 30 minut, widzimy obojętność w oczach tego człowieka. Co gorsze, widzimy iż uważa się za niewinnego.

Polecam Wam ten tytuł, który jest kolejnym odkryciem karty związanej z działalnością ludzi Hitlera. To jest coś co trzeba zobaczyć i mieć nadzieję, że nie nastąpi powtórka oraz nie narodzą się tacy ludzie, jak Eichmann.

Dodaj komentarz